Rutkowski ogłosił w sprawie Tadeusza Dudy. Daje 10 tysięcy euro

Tragedia w Starej Wsi pod Limanową wstrząsnęła całą Polską. Po brutalnym zabójstwie, którego miał dokonać 57-letni Tadeusz Duda, ruszyła bezprecedensowa akcja poszukiwawcza. Do działań dołączył właśnie Krzysztof Rutkowski, oferując 10 tysięcy euro nagrody za informację o miejscu pobytu podejrzanego i nie szczędząc słów krytyki pod adresem policji. Czy nagroda i zaangażowanie Rutkowskiego przyspieszą schwytanie niebezpiecznego uciekiniera?
Tadeusz Duda nadal jest poszukiwany, fot. ANNA KACZMARZ / POLSKA PRESS/Polska Press/East News/Policja

Dramat w Starej Wsi – zbrodnia, która poruszyła kraj

Piątkowy wieczór, 27 czerwca, na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Starej Wsi pod Limanową. To właśnie wtedy doszło do tragedii, która odbiła się szerokim echem w całej Polsce. 57-letni Tadeusz Duda miał z zimną krwią zastrzelić swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranić teściową. Po dokonaniu tej makabrycznej zbrodni mężczyzna zbiegł do pobliskiego lasu, rozpoczynając największą w regionie obławę ostatnich lat.

Na miejscu natychmiast pojawiły się liczne służby. Policja, jednostki specjalne, straż graniczna oraz wsparcie techniczne w postaci psów tropiących, dronów, śmigłowca Black Hawk i wojskowego Bayraktara – wszystko po to, by jak najszybciej ująć niebezpiecznego sprawcę. Mieszkańcy Starej Wsi i okolic żyją w strachu, a służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

Czytaj też: Gdzie jest Tadeusz Duda? Policja dementuje plotki i kontynuuje poszukiwania 

Tadeusz Duda – człowiek, który siał postrach

Z informacji zebranych przez śledczych i dziennikarzy wynika, że Tadeusz Duda od lat był postacią budzącą niepokój wśród sąsiadów. Mężczyzna miał znęcać się nad najbliższymi, a policja często interweniowała w jego domu. Sąsiedzi nie ukrywają, że Duda był znany z wybuchowego charakteru i licznych awantur. Teraz, po pięciu dniach od tragedii, wciąż pozostaje nieuchwytny.

W sobotę, dzień po zbrodni, Duda miał być widziany w okolicach swojego domu. Według relacji świadków, oddał nawet strzał w kierunku policjantów, co tylko potwierdza, jak bardzo jest zdeterminowany i niebezpieczny.

Rutkowski wkracza do akcji – 10 tysięcy euro za wskazanie miejsca pobytu

Wobec przeciągających się poszukiwań, do akcji postanowił włączyć się Krzysztof Rutkowski. Rutkowski wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy euro za informację, która doprowadzi do odnalezienia miejsca ukrycia Tadeusza Dudy

Rutkowski nie szczędził również słów krytyki pod adresem policji. W rozmowie z mediami podkreślił, że funkcjonariusze powinni byli zastosować tzw. „policyjny pierścień”, który uniemożliwiłby ucieczkę podejrzanemu. Jego zdaniem, policja powinna odpowiedzieć ogniem, gdy Duda strzelał w ich kierunku.

Nie strzelali, bo bali się konsekwencji i to jest dramat tej sytuacji. Jeżeli ktoś wyjmuje broń i strzela do policjanta, powinien liczyć się z tym, że zginie na miejscu. Tymczasem sprawca uciekł. Być może natknął się na mniej doświadczonych funkcjonariuszy, którzy obawiali się konsekwencji użycia broni

- komentuje Rutkowski, cytowany przez portal limanowa.in.

Czytaj też: Portret psychologiczny Tadeusza Dudy. Ofiar może być więcej?

Czytaj dalej: