Emilia Komarnicka na Instagramie
Emilia Komarnicka od wielu lat jest obecna w rodzimym show-biznesie. Ma na swoim koncie wiele rozmaitych ról teatralnych, serialowych, dubbingowych czy filmowych. 39-latka zachwyca nie tylko kreacjami aktorskimi, ale również umiejętnościami wokalnymi, tanecznymi czy pisarskimi. Prywatnie artystka jest mamą dwóch synów: Kosmy i Tymoteusza, ich ojcem jest aktor - Redbad Klynstra - znany widzom m.in. z „Ojca Mateusza” czy „Na dobre i złe”.
Emilia Komarnicka zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny jest kontakt z fanami. Na swoim Instagramie dzieli się nie tylko relacjami z realizacji kolejnych projektów zawodowych czy zakulisowymi ujęciami. Publikuje również rodzinne ujęcia czy kadry opatrzone przemyśleniami na temat macierzyństwa, relacji międzyludzkich czy życia. Ostatnio zamieściła szczere wyznanie, które może inspirować w trudnych chwilach.
Nie ma „złej” pogody. Są tylko źle dobrane ubrania. I w życiu chyba tak samo: Zło nie tkwi w samym wydarzeniu, lecz w sądzie, jaki o nim wydajemy
- zwraca uwagę 39-latka.
Czytaj także: Szczere wyznanie Komarnickiej. Oficjalnie poinformowała: „zabrałam chłopaków”
Emilia Komarnicka o najgorszym dniu: „największy zwrot akcji”
Emilia Komarnicka podkreśliła, że wiele w naszym życiu może zmienić kontekst i perspektywa. To, jak odbieramy konkretne sytuacje i jak interpretujemy nawet trudne doświadczenia może sporo zmienić. Aktorka pisze, że to dotyczy nawet czegoś, co możemy w pierwszej chwili nazwać „najgorszym dniem w życiu” - czy potraktujemy to jak „koniec świata” czy „początek nowego etapu” - zależy tylko od nas.
Deszcz? Zwłaszcza latem - cudowny pretekst, żeby zatańczyć na ulicy. Upał? Człowiek ma szansę wypocić wszystkie zaległe w doświadczenia z ciała. Życie? Zamiast myśleć „czemu to się stało?”, można zapytać „co to ma mi pokazać?” Bo czasem najgorsza pogoda robi najlepsze zdjęcia. A najgorszy dzień – największy zwrot akcji.
Zgadzacie się z tym, co napisała Emilia Komarnicka? Podobnie podchodzicie do życia?
Czytaj także: Wiadomo, z kim Emilia Komarnicka spędziła urlop. „Czysta miłość”