Borys Szyc wyznał ws. oświadczyn. „Cykl porażek”
Borys Szyc i Justyna Szyc-Nagłowska stanęli na ślubnym kobiercu w 2019 roku. Rok później przywitali na świecie syna – Henryka. Teraz para w rozmowie z portalem Viva postanowiła opowiedzieć więcej na temat oświadczyn.
„Borys bardzo przeciągnął ten moment. Chyba trochę na gorszy czas, niż gdyby zrobił to wcześniej. Ale doceniam, że wierzył, iż to musi być według moich zasad” – przyznała Justyna Szyc-Nagłowska. Okazuje się, że Borys Szyc planował oświadczyć się w wielu miejscach, ale ostatecznie wybór padł na kulig.
Choć wydawać by się mogło, że oświadczyny podczas kuligu będą wyjątkowe, Borys Szyc musiał najpierw zmierzyć się z pasmem nieszczęść. „Pierścionek zamarzł w pudełku, nie mogłem go otworzyć. Próbując zębami, rozwaliłem sobie usta, a krew leciała mi po brodzie” – wyznał. Sytuację uratowali górale, który pomogli otworzyć pudełko.
To był cykl porażek jedna za drugą, ale teraz możemy się z tego śmiać – podsumował Borys Szyc.
Borys Szyc i Justyna Szyc-Nagłowska wzięli dwa śluby
Borys Szyc i Justyna Szyc-Nagłowska wzięli dwa śluby. Jeden był intymny, byli tylko oni i świadkowie, a drugi odbył się w obecności rodziny i przyjaciół. „Pierwszy ślub odbył się na Ibizie, w miejscu, które wcale nie kojarzy się z typową Ibizą. Byliśmy tam tylko my, świadek i świadkowa. To było coś bardzo osobistego” – zdradził aktor.
„Kocham mówić o Borysie: mój mąż. Ale powiedziałam mu, że zrobię to tylko wtedy, gdy będzie pewien. Nie chciałam, żeby to była tylko moja inicjatywa” – powiedziała Justyna Szyc-Nagłowska. Borys Szyc szybko dodał, że on z kolei lubi mówić „moja żona”.