Nie żyje od 70 lat, ale wciąż ratuje ludzi. Komórki jej ciała są nieśmiertelne

Jak to możliwe, że nieżyjąca od ponad 70 lat Henrietta Lacks teoretycznie do dziś ratuje życie milionów ludzi? Niezwykła historia chorej na raka kobiety to początek prawdziwego przełomu w medycynie. Jej komórki potrafią dzielić się w nieskończoność, co czyni je technicznie… nieśmiertelnymi.
Nie żyje od 70 lat, ale wciąż ratuje ludzi. Komórki jej ciała są nieśmiertelne, fot. Shutterstock

Henrietta Lacks – nieśmiertelne komórki

Henrietta Lacks była Afroamerykanką, która urodziła się 1 sierpnia 1920 roku w Roanoke w stanie Wirginia. W dzieciństwie pracowała na plantacjach tytoniu, a żeby pomóc utrzymać rodzinę, zrezygnowała z edukacji w szóstej klasie szkoły podstawowej. W wieku 14 lat urodziła pierwsze dziecko – łącznie miała ich pięcioro. W 1951 roku zdiagnozowano u niej raka szyjki macicy. W wieku 31 lat trafiła do Johns Hopkins Hospital w Baltimore z powodu nieustępującego, silnego bólu brzucha. Niestety tego samego roku zmarła, a sekcja zwłok wykazała liczne przerzuty nowotworowe.

Jednak podczas pobytu w szpitalu, od Henrietty Lacks pobrano komórki rakowe poprzez biopsję szyjki macicy. Dokonał tego dyrektor centrum badań nad kulturami tkankowymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, George Gey. Zauważył on, że komórki są teoretycznie nieśmiertelne, ponieważ mają zdolność nieskończonego podziału mitotycznego nieprzerwanie od momentu pobrania.

Co to oznacza w praktyce?

Komórki pobrane od Henrietty Lacks stały się prawdziwym kamieniem milowym w rozwoju medycyny. Dzięki temu, że potrafiły dzielić się praktycznie bez końca, można było prowadzić na nich badania w warunkach laboratoryjnych – bez konieczności testowania na zwierzętach czy ludziach.

To właśnie na komórkach HeLa testowano leki na AIDS, badano techniki zapłodnienia in vitro, procesy starzenia się organizmu, a także wpływ toksyn i promieniowania na ludzkie komórki.
Do 2021 roku na komórkach HeLa przeprowadzono ponad 75 tysięcy eksperymentów na całym świecie – a ta liczba wciąż rośnie średnio o 10 dziennie. Według szacunków naukowców, łączna masa wszystkich wyhodowanych komórek przekroczyła 50 milionów ton.

Linię komórkową HeLa wykorzystuje się przede wszystkim w badaniach nad nowotworami, a niektórzy naukowcy uważają nawet, że mamy do czynienia z nowym gatunkiem jednokomórkowych organizmów.

Mroczna strona HeLa

Historia ta ma jednak swoją mroczną stronę – Henrietta Lacks nigdy nie wyraziła zgody na pobranie swoich komórek. Zrobiono to bez jej wiedzy, a jej rodzina przez dekady nie otrzymała żadnego wynagrodzenia, mimo że linia komórkowa HeLa stała się fundamentem współczesnej medycyny.

Podczas choroby Henrietta wielokrotnie zgłaszała silny ból, jednak nie otrzymywała odpowiednich środków przeciwbólowych. Zmarła w ogromnym cierpieniu. Według historyków medycyny, miało to związek z powszechnym wówczas rasistowskim przekonaniem, że osoby czarnoskóre odczuwają ból słabiej niż biali pacjenci.

Czytaj dalej: