Hollywoodzka legenda w nowym świetle
Scenariusz filmu powstał na podstawie wspomnień Basta, który w książce „Przetrwać Jamesa Deana” opisał swoją bliską, a według wielu źródeł także romantyczną relację z aktorem. Obaj poznali się na studiach aktorskich w UCLA, gdy mieli po 19 lat. Ich przyjaźń szybko przerodziła się w coś więcej.
Twórcy filmu podkreślają, że nie chodzi o tanią sensację. „Willie i Jimmy Dean” ma być próbą pokazania Deana jako człowieka z krwi i kości, zmagającego się z własną tożsamością i uczuciami.
Brandon Flynn: „To nie jest film o ikonie, to film o człowieku”
Brandon Flynn nie tylko zagra główną rolę, ale będzie też producentem wykonawczym projektu. Aktor podkreśla, że scenariusz nie skupia się na sensacji, lecz na prawdzie. „James Dean to dla wielu ‘znana niewiadoma’. Zostawił po sobie tylko trzy filmy, mnóstwo zdjęć i mit, który wciąż próbujemy rozszyfrować. Ten film to próba zrozumienia, kim był naprawdę – nie tylko jako ikona, ale jako człowiek” – mówi Flynn.
W oficjalnym opisie filmu czytamy, że Bill Bast to nieśmiały, inteligentny student aktorstwa, który poznaje charyzmatycznego i nieprzewidywalnego Jimmy’ego Deana. Między nimi rodzi się więź, która wymyka się prostym definicjom. W tle pojawia się także matka Billa – Bee, która odegra kluczową rolę w życiu obu bohaterów.
Kiedy premiera filmu?
Premiera filmu planowana jest na 2026 rok. Pozostała obsada nie została jeszcze ogłoszona, ale zainteresowanie projektem już teraz jest ogromne. Dla wielu widzów to szansa, by zobaczyć Jamesa Deana z zupełnie innej perspektywy.
Źródła: people.com, hollywoodreporter.com