Warner Bros. zrezygnował. Film, który ukształtował pokolenia, bez nowej wersji

Są takie filmy, po których seansie zmienia się postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Jednym z nich jest japońska animacja „Akira” z 1988 roku. Od wielu lat mówiło się, że powstanie jej nowa wersja. Zagraniczne media przyniosły jednak smutne wieści dla fanów kina. Jak się okazuje, Warner Bros. stracił prawa do stworzenia aktorskiej adaptacji tego tytułu.
fot. Youtube

Nie będzie aktorskiej „Akiry”?

Temat aktorskiej wersji „Akiry” był obecny w branży filmowej od niemal dwóch dekad. Przewijały się różne nazwiska reżyserów, takie jak Stephen Norrington czy Albert Hughes, mówiło się też o wielu aktorach, jak Ken Watanabe czy Helena Bonham-Carter. Sam Taika Waititi („Jojo Rabbit”) jeszcze dwa lata temu zapewniał, że chce pracował nad live-action, ponieważ jest ogromnym fanem oryginału. Film jednak nigdy nie powstał, a teraz prawa do Akiry wróciły od Warner Bros. z powrotem do Katsuhiro Otomo, twórcy mangi.

Według doniesień, obecnie trwają rozmowy dotyczące praw do tytułu, choć nie ujawniono, kto bierze w nich udział. Mimo że projekt budzi ogromne nadzieje, nie brakuje obaw – adaptacje kultowych anime w wersji aktorskiej często spotykały się z krytyką. Przykładem może być nieudana ekranizacja „Ghost in the Shell” z Scarlett Johansson, która rozczarowała zarówno widzów, jak i krytyków.

O czym jest „Akira”?

Aby mówić o „Akirze”, musimy najpierw cofnąć się do 1982 roku, kiedy to w magazynie „Shūkan Young Magazine” ukazał się pierwszy rozdział mangi o tym samym tytule.

Katsuhiro Ōtomo wymyślił sześciotomową historię, która rozgrywała się 31 lat po tym, jak Tokio zostało zniszczone w wyniki ogromnej eksplozji. W 2019 metropolia jest ogarnięta chaosem, na ulicach szaleją chłopcy z gangów motocyklowych, a policja walczy z antyrządowcami. Nie brakuje też fanatyków religijnych, który głoszą nadejście mesjasza, nazywanego przez nich: Akira. Głównymi bohaterami są Shotaro Kaneda i Tetsuo Shima, pierwszy z nich jest przywódcą gangu, a drugi jest przez niego traktowany jak młodszy, potrzebujący ochrony, brat. Niespodziewanie Tetsuo ulega wypadkowi, po którym trafia w ręce wojska. Funkcjonariusze zabierają go do laboratorium, w którym rozpoczynają eksperymenty nad obudzeniem tkwiącej w nim psychicznej mocy.

„Akira” to nie tylko cyberpunkowa opowieść o świecie po katastrofie – to także sprytne zauważenie, jak działa korupcja i polityka. To szersze spojrzenie na to, jakie konsekwencje może mieć konflikt nuklearny i alegoria destrukcyjnej siły naukii i technologii. O tym wszystkim myśleli Japończycy już czterdzieści lat temu!

Czytaj dalej: