Russell Crowe idzie po Oscara! Krytycy nie mogą przestać się zachwycać

Russell Crowe, niegdyś jeden z najbardziej cenionych aktorów Hollywood, powraca w wielkim stylu. Po latach nieudanych wyborów filmowych, czasach, w których był blisko otrzymania Złotej Maliny, teraz ma szansę na Oscara. Wszystko za sprawą roli w dramacie sądowym „Norymberga”, która już teraz uznawana jest za jego najlepszą kreację od dwóch dekad. Czy Crowe znów podbije Hollywood?
fot. Sony Pictures Classics

Russell Crowe to nazwisko, które jeszcze dwie dekady temu elektryzowało kinomanów na całym świecie. Laureat Oscara za „Gladiatora”, zdobywca Złotego Globu i nagrody BAFTA za „Piękny umysł”, aktor, który w latach 1999-2004 stworzył trzy wybitne kreacje, dziś znów jest na ustach wszystkich. Po latach artystycznych zawirowań, Crowe wraca do gry w wielkim stylu, a jego najnowsza rola w filmie „Norymberga” już teraz typowana jest do najważniejszych nagród filmowych.

„Norymberga” film, który może zmienić wszystko

Dramat sądowy Jamesa Vanderbilta, oparty na historycznych wydarzeniach, nie tylko przenosi widzów do czasów powojennej Europy, ale także zmusza do refleksji nad kondycją współczesnego świata. „Norymberga” to nie tylko opowieść o procesach nazistowskich zbrodniarzy wojennych, ale również wciągający thriller psychologiczny, który – jak podkreślają krytycy – jest jednym z najbardziej aktualnych i godnych nagród filmów roku.

Magazyn "Variety" nie ma wątpliwości:

Film trwa dwie i pół godziny i jest w dużej mierze klasyką kina oscarowego, pełną majestatycznych, studyjnych inscenizacji. (...) To wciągający thriller psychologiczny, który ma szansę powodzenia w wielu oscarowych kategoriach.

Premiera filmu w Polsce została zaplanowana na 28 listopada, a już teraz mówi się, że to jeden z najważniejszych tytułów sezonu.

Najlepsza rola od 20 lat? Krytycy nie mają wątpliwości

Russell Crowe wciela się w postać Hermanna Göringa – jednej z najbardziej kontrowersyjnych i przerażających postaci XX wieku. Krytycy są zgodni: to jego najlepsza rola od czasów „Człowieka ringu”. Aktor nie tylko perfekcyjnie oddał złożoność tej postaci, ale również zdołał pokazać jej wewnętrzne rozdarcie i niepokojącą charyzmę.

Sam Crowe przyznaje, że była to jedna z największych aktorskich prób w jego karierze:

Nie chodziło tylko o zrozumienie jego zbrodni, ale o wejście w umysł kogoś, kto do końca wierzył w swoją rację. To była rola, która mnie nie opuszczała także poza planem.

– wyznał w jednym z wywiadów.

Od Złotej Maliny do Oscara? Niezwykła droga Russella Crowe

Jeszcze niedawno wydawało się, że kariera Crowe’a zmierza w złym kierunku. Po serii słabszych filmów, takich jak „Mumia” czy „Egzorcysta papieża”, aktor dwukrotnie był nominowany do Złotej Maliny – antynagrody dla najgorszych ról. W mediach pojawiały się nawet głosy, że w przyszłym roku może ją zdobyć za udział w filmie „Kraven Łowca”.

Na szczęście, rola w Norymberdze może całkowicie odmienić jego los. Przypomnijmy, że Crowe nie zapomniał, jak się gra. W 2019 roku zachwycił widzów i krytyków rolą w serialu Na cały głos, za którą otrzymał Złoty Glob w kategorii telewizyjnej. Teraz, jako Göring, jest zarówno przerażający, jak i hipnotyzujący.

Wszystko wskazuje na to, że Russell Crowe wraca do gry o najwyższe laury. Jego rola w „Norymberdze” już teraz uznawana jest za jedną z najlepszych w karierze. Czy aktor znów stanie na oscarowej scenie? Przekonamy się już niebawem.

Czytaj dalej: