Medialne rozstanie Kaczorowskiej i Peli
Maciej Pela przez wiele lat był tancerzem i trenerem. Widzowie mogą pamiętać go z 3. edycji „You Can Dance - Po prostu tańcz!”. Gdy związał się z Agnieszką Kaczorowską, zmienił swoje życie. Zrezygnował z tańca, poświęcił się ojcostwu i opiece nad córkami. Świadomie i dobrowolnie został w domu, by zająć się dziećmi, bez pomocy niani. Razem z żoną stworzył też w mediach rodzinną markę, pokazując urywki z codzienności. „Byłem szaleńczo zakochany” - wspominał kilka miesięcy temu w podcaście Matcha Talks Love First.
Czytaj także: Pela i Kaczorowska kłamali? „Był pokazywany tylko ten fragment trawnika, który był najładniejszy”
Po rozstaniu z żoną, które zostało oficjalnie potwierdzone w listopadzie ubiegłego roku, wrócił do prowadzenia warsztatów tanecznych i szuka nowej drogi. Przyznał, że obecnie najważniejsze są dla niego córki i poświęca im najwięcej uwagi. Dziś tancerz i aktorka starają się ułożyć swoje życie na nowo.
Czytaj także: Kaczorowska zdradziła powód rozstania. Gorzkie słowa aktorki: „chcę być kobietą, która nie musi być lokomotywą”
Maciej Pela o nowej miłości
Maciej Pela chętnie udziela się w mediach. Regularnie pojawia się na Instagramie i nie stroni też od wywiadów, w których porusza osobiste tematy. Ostatnio powiedział wprost, że jest już gotowy na miłość. Jego wyznanie zaskoczyło wiele osób. Czy dziś żałuje tego, co powiedział? Skomentował to w wywiadzie w ramach formatu „Ja wysiadam”:
Za każdym razem odpowiadam zgodnie z prawdą, ale to zależy od tego, w jakim jestem moodzie. Kiedy podczas „You Can Dance” udzielałem wywiadu, czułem się fantastycznie, bo mogłem sobie usiąść i popatrzeć na młodych tancerzy, którzy byli tak głodni tańca, że mi się to wszystko udzieliło. Oni byli tacy po prostu nakręceni na ten taniec, że ja siedziałem i ja tam cały chodziłem, więc siłą rzeczy ta euforia mi się udzieliła, więc powiedziałem: „No kurde, wiadomo, nie? Wow, jestem gotowy na miłość. Dajcie miłość. Dajcie miłość, nie?”
- mówił były partner Agnieszki Kaczorowskiej. Dodał też, że aktualnie musi skupić się na sobie. Co będzie dalej? Czas pokaże.
Muszę dojść do ładu i składu ze sobą. I dopiero wtedy może się pojawić na to jakaś przestrzeń. Być może tak będzie, w ogóle to się nigdy nie stanie i wiesz, co jestem na takim etapie pewnej akceptacji, że to też może się nigdy nie wydarzyć. Może to już jest za mną
- stwierdził.
Czytaj także: Finalistka „The Voice of Poland” przerwała milczenie. „Byliśmy razem trzy miesiące”