Sandra Kubicka ogłosiła rozwód z Baronem
Będący parą od 2021 roku Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron w kwietniu ubiegłego roku wzięli ślub. Wcześniej para ogłosiła, że spodziewa się pierwszego dziecka. Ich syn Leonard przyszedł na świat w maju 2024 roku, dwa miesiące przed wyznaczonym terminem porodu, jako wcześniak.
W marcu gruchnęły wieści o rozwodzie Baronów. Modelka i prężnie działająca bizneswoman poinformowała, że w grudniu 2024 roku złożyła pozew. „Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. Nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu” – oświadczyła wówczas, podkreślając przy tym, że w zaistniałej sytuacji zależy jej przede wszystkim na dobru ich wspólnego syna.
Kubicka ujawnia prawdę o swoim małżeństwie
Według medialnych doniesień pod koniec maja miała odbyć się pierwsza rozprawa rozwodowa Kubickiej i Barona, ostatecznie miała ona jednak zostać odwołana. To tylko podsyciło spekulacje o tym, że gwiazda i trener programów spod szyldów „The Voice” do siebie wrócili. Teraz modelka nie zostawiła wątpliwości, jaka jest prawda.
Kubicka podczas rozmowy na kanale Rezultaty na YouTube po raz pierwszy tak obszernie opowiedziała o tym, co działo się w jej relacji z Aleksandrem Milwiwem-Baronem. Choć zgodnie ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami nie zamierzała wnikać w szczegóły, przyznała:
„My się prawie rozwiedliśmy. Nie tyle przez naszego syna, co przez oczekiwania względem siebie jako rodziców. Ja miałam inne wyobrażanie, jak tata powinien opiekować się dzieckiem, ile się opiekować, jak pomagać mamie, i vice versa. On też miał inne oczekiwania względem matki, żony po porodzie, jak będzie skupiona na nim, a nie tylko na dziecku. To tak skolidowało, że już złożyłam papiery rozwodowe”.
Nie było kolorowo przez pierwsze pół roku – przyznała.
Z wypowiedzi Sandry wynika jednak, że ostatecznie historia znalazła szczęśliwe zakończenie. „Na szczęście udało się nam porozumieć, pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwóch rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze, żeby wychowywał się w domu pełnym miłości, spokoju, a nie kłótni i awantur” – wyjawiła.