Wielka radość w domu Wojciechowskiej. Przekazała wieści ws. córki

Martyna Wojciechowska podzieliła się ze swoimi fanami wielką radością. Jej adoptowana córka, Kabula, rozpoczęła dziś egzaminy końcowe na studiach prawniczych. „To dopiero początek jej drogi” – podkreśla podróżniczka.
Martyna Wojciechowska, fot. AKPA/Kurnikowski

Historia Kabuli

Martyna Wojciechowska i Kabula poznały się, kiedy w 2014 roku podróżniczka realizowała odcinek „Kobiety na krańcu świata” oraz filmu dokumentalnego „Ludzie duchy”. Opowiedziała w nim o tym, jak wygląda sytuacja osób chorujących na albinizm w Tanzanii. To właśnie w nim wystąpiła Kabula, która w wieku 12 lat padła ofiarą okrutnego ataku. Dziewczynka straciła wówczas rękę. - 5 kwietnia 2010 roku trzech mężczyzn wtargnęło nocą do jej domu rodzinnego, wyciągnęli ją z łóżka i maczetą odrąbali rękę. Bo choć trudno w to uwierzyć, w Tanzanii w XXI w. wciąż ludzie polują na ludzi. Niektórzy wierzą w to, że części ciała osób z albinizmem mają magiczną moc, że można z nich produkować eliksiry i amulety – wyjaśniła kilka lat temu Wojciechowska w mediach społecznościowych.

Kabula po trudnych przejściach była wycofana i nieufna, jednak po czasie udało jej się zaufać Martynie Wojciechowskiej. Między nią a podróżniczką nawiązała się tak silna więź, że Martyna adoptowała dziewczynę.

Kabula kończy studia prawnicze

Kabula zdecydowała, że będzie studiować prawo, a następnie swoją wiedzę będzie wykorzystywać do walki o ochronę osób chorujących na albinizm. Martyna Wojciechowska nigdy nie kryła, jak bardzo jest z niej dumna, a dziś poinformowała, że jej adoptowana córka właśnie zaczyna egzaminy końcowe.

KOŃCOWE EGZAMINY. Dziś jest ważny dzień dla Kabulki! Rozpoczyna właśnie egzaminy końcowe na studiach prawniczych. Jej praca dyplomowa nosi tytuł: „Krytyczna analiza nieskuteczności systemu ochrony praw człowieka i konstytucji w Tanzanii”- temat ważny, aktualny i niezwykle potrzebny – przekazała.

Kabula od zawsze powtarza, że chce wykorzystywać swoją wiedzę, by bronić tych, którzy sami nie mają głosu. Szczególnie praw osób z albinizmem, którzy do tej pory w niektórych regionach Afryki żyją w niebezpieczeństwie i strachu. To dopiero początek jej drogi. Kto trzyma za nią kciuki? – dodała.

Czytaj dalej: