Minge odpadła z „Tańca z gwiazdami”. Mamy komentarz

W drugim odcinku „Tańca z gwiazdami” z programem pożegnała się Ewa Minge. W rozmowie z RMF FM projektantka i partnerujący jej na parkiecie Michał Bartkiewicz podsumowali udział w programie. „Nie czuję smutna z tego powodu, że odpadłam” – podkreśla uczestniczka.
Minge i Bartkiewicz odpali z „Tańca z gwiazdami”, fot. AKPA/Wrzecion

Ewa Minge i Michał Bartkiewicz odpali w drugim odcinku „Tańca z gwiazdami”

Choć w pierwszym odcinku „Tańca z gwiazdami” nikt nie odpadł, zasady programu są nieubłagane. W drugiej odsłonie jedna z par musiała pożegnać się z tanecznym show. Widzowie zdecydowali, że będzie to Ewa Minge i partnerujący jej Michał Bartkiewicz. W rozmowie z RMF FM podzielili się swoimi emocjami. Projektantka zdradziła, że nie jest jej przykro z tego powodu, natomiast smuci się, bo razem z nią odpadł również Michał.

Jeszcze raz, moi drodzy - to nie jest mój świat. Najgorsze jest to, że mi cały czas intuicja podpowiadała, że to nie jest mój świat. Jakby... Ja się nie czuję smutna z tego powodu, że odpadłam. Absolutnie się nie czuję smutna. Ja się czuję smutna cały czas i odpowiedzialna za Michała. No taka jestem.

Ewa Minge komentuje odpadnięcie z „Tańca z gwiazdami”

Jak sprecyzowała w rozmowie z RMF FM, „taniec jest jej światem”, jednak przekonała się, że tego typu formaty telewizyjne nie są dla niej.

Ja jestem cała zapalona do tego tańca. Nic się we mnie nie złamało, zupełnie, poza żebrami. Natomiast tak: ten świat, w którym to ja zawsze siedziałam po drugiej stronie, ewentualnie ja oceniałam. Ten świat, który jest taki dość mocny. Ja lubię rywalizację, ale nie tego typu rywalizację. I myślę, że musiałam się w jakiś sposób zderzyć z tym, żeby to zrozumieć.

Dodała, że wie, że już nigdy nie weźmie udziału w tego typu programach. - I obiecuję mojej rodzinie, że ani „Twoja twarz brzmi znajomo”, ani żadne inne rzeczy. Już nigdy – zaakcentowała.

Ewa Minge nie żałuje udziału w „TzG”. „Ja swoją nagrodę wygrałam”

Ewa Minge we wcześniejszych wywiadach nie kryła, że wcześniej wielokrotnie odrzucała zaproszenie do „Tańca z gwiazdami”. Zapytaliśmy ją, czy żałuje udziału w programie. - Nie, bo nie poznałabym Michała – odpowiedziała bez chwili zawahania, dodając, że Michał Bartkiewicz „jest jej kryształową kulą”.

Nie! W ogóle nie poznałabym Michała. Poza tym, nawet nie chcę powiedzieć tutaj, że cała dziesiątka pozostałych uczestników, tylko dwudziestka razem z tancerzami to świetni ludzie. Poznałam fantastycznych ludzi, poznałam fantastycznych reżyserów, makijażystów, stylistów, jakby całą grupę ludzi, która dla mnie stanowi ogromną wartość w życiu. Ja zawsze powtarzam: nie gromadź pieniędzy, nie gromadź nagród - gromadź ludzi. Ja swoją nagrodę wygrałam.

Czytaj dalej: