Dariusz Kamys po śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Dariusz Kamys od lat partnerował Joannie Kołaczkowskiej na scenie kabaretowej. Razem tworzyli bowiem kabaret Potem, a w ostatnich latach: Hrabi. Prywatnie mężczyzna związał się z siostrą Joanny: Agnieszką.
Wieloletnią przyjaźń Kamysa i Kołaczkowskiej przerwała śmierć. Artystka kabaretowa zmarła 17 lipca w wieku 59 lat. Wcześniej zmagała się z nowotworem mózgu. Pogrzeb odbył się 28 lipca. Joanna Kołaczkowska spoczęła na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Podczas ceremonii Dariusz Kamys, nie kryjąc wzruszenia, żegnał przyjaciółkę w poruszających słowach:
„To nie tak miało być, nie w tym terminie, nie w tej sali, nie w tych okolicznościach. Oj, Aśka, Aśka...”
Teraz mężczyzna ponownie nawiązał do pustki po śmierci Joanny. W najnowszym wpisie na Facebooku wspomniał m.in. o tym, w jaki sposób chciał oddać hołd Kołaczkowskiej.
Dariusz Kamys przejmująco o śmierci Kołaczkowskiej
Jedną z pasji Dariusza Kamysa jest malarstwo. Po śmierci Kołaczkowskiej kabareciarz chciał namalować portret przyjaciółki, jednak – jak sam przyznał – nie jest jeszcze w stanie podołać temu zdaniu:
Staram się wrócić do malowania. Po niezwykle trudnym czasie. Ale wciąż jest piekielnie trudno. Chciałem namalować portret Asi… Ale to jeszcze zbyt wcześnie.
„Płótno stało się lustrem. Wystarczyło namalować to, co w nim zobaczyłem. Tak powstał zapis emocji i stanu ducha tamtej chwili.”
Artyści występujący w kabarecie Hrabi podjęli już decyzję w sprawie dalszej działalności. Grupa będzie występować przed publicznością, ale zamierza wprowadzić zmianę. Szczegóły w artykule poniżej.