Myślał, że nagrywa malutką ośmiornicę. Był chwilę od śmierci

Sieć obiegła wstrząsająca historia turysty na Filipinach, który do mediów społecznościowych wrzucił pozornie niewinne nagranie. Napotkał w wodzie małą ośmiornicę o niezwykłym ubarwieniu. By lepiej pokazać ją do kamery, podniósł ją na ręce. Dopiero komentujący uświadomi mu, że zwierzę mogło go bardzo szybko zabić.
Myślał, że nagrywa malutką ośmiornicę. Był chwilę od śmierci, fot. Shutterstock

Myślał, że to tylko ośmiornica. O mało co nie zginął

Andy McConnell z Wielkiej Brytanii spędzał wakacje na Filipinach. Co jakiś czas w mediach społecznościowych relacjonował swoją codzienność w egzotycznym kraju. Wśród wielu zdjęć i nagrań uwagę internautów przykuło jedno, konkretne. Turysta zaobserwował malutką ośmiornicę o niespotykanym ubarwieniu. Podekscytowany postanowił ją nagrać – podniósł zwierzę i przysunął bliżej kamery, pokazując jej niebieskie pierścienie.

Fala komentarzy uświadomiła mu, co właściwie zrobił. McConnell nieświadomie wziął na ręce ośmiornicę niebieskopierścieniową (Hapalochlaena). To jedno z najbardziej zabójczych zwierząt na planecie, dysponujące śmiercionośną tetradotoksyną.

Trucizna, na którą nie ma remedium

Ośmiornice z rodzaju Hapalochlaena są dla ludzi śmiertelnie niebezpieczne. Choć są małe i zachwycają mieniącymi się błękitnymi pierścieniami na ciele, są niezwykle zabójcze. Ich ukąszenia wprowadzają do organizmu tetradotoksynę – neurotoksynę, na którą ludzkość nie wynalazła skutecznej odtrutki. Prowadzi do stopniowego paraliżu mięśni, również oddechowych. Śmierć następuje przez uduszenie przy pełnej przytomności i świadomości. Nawet 80% ofiar umiera w ciągu 4 godzin od zatrucia, choć zgon jest możliwy już po kilkunastu minutach. Dodatkowo ośmiornica jest mała i kąsa bezboleśnie, co utrudnia wykrycie problemu, zanim dramatycznie się rozwinie.

„Moje bliskie spotkanie ze śmiercią”

Jak podaje National Library of Medicine, tetradotoksyna jest około tysiąc razy silniejsza od cyjanku. Sam Andy McConnell przyznał, że nie wiedział, z jak śmiertelnie niebezpiecznym zwierzęciem się zetknął. Dopiero pełne przerażenia komentarze w sieci uświadomiły mu, jak blisko śmierci się znalazł. Nagranie z ośmiornicą podpisał w swoich mediach społecznościowych w wymowny sposób:

Moje bliskie spotkanie ze śmiercią.