Rodzinny konflikt po śmierci gwiazdy
Śmierć Krzysztofa Krawczyka w 2021 roku wstrząsnęła całą Polską. Jednak żałoba po artyście szybko przerodziła się w medialny spór o jego majątek. Testament sporządzony przez notariusza wywołał ogromne kontrowersje – jedyny syn piosenkarza, Krzysztof Krawczyk junior, został w nim pominięty, a całość dorobku miała przypaść wdowie po artyście. Syn nie pogodził się z tą decyzją i zakwestionował ważność ostatniej woli ojca, twierdząc, że z powodu choroby nie był on w stanie świadomie rozporządzać swoim majątkiem.
Sądowy maraton bez końca
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęły już cztery lata, a sprawa wciąż nie doczekała się rozstrzygnięcia. Jak ustalił „Fakt”, sąd w Zgierzu nie wyznaczył nawet terminu kolejnej rozprawy, choć od ostatniej minęły już prawie dwa lata. Powód? Wciąż nie są gotowe kluczowe opinie biegłych z różnych dziedzin medycyny, które mają przesądzić, czy artysta był w pełni świadomy podczas podpisywania testamentu.
Mecenas Jakub Placek, specjalista prawa cywilnego, nie ma złudzeń:
To postępowanie może ciągnąć się latami.
– mówi w rozmowie z „Faktem”. Choć formalnie jest to sprawa o stwierdzenie nabycia spadku, a nie o jego podział (które zwykle trwają jeszcze dłużej), także ten rodzaj postępowania potrafi być niezwykle żmudny.
Kluczowe znaczenie opinii biegłych
W centrum sporu znajduje się pytanie o stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka w chwili sporządzania testamentu. Syn artysty twierdzi, że ojciec nie był w stanie logicznie decydować o swoim majątku z powodu choroby. Notariusz, przy którym podpisywano dokument, zapewnia, że piosenkarz był świadomy i w pełni zdolny do wyrażenia swojej woli. Jednak to nie notariusz, a biegli lekarze mają ostatnie słowo.
Medyczne ekspertyzy – największa przeszkoda
To właśnie na opinie biegłych czeka dziś sąd. Eksperci muszą przeanalizować całą dokumentację medyczną zmarłego artysty, by odpowiedzieć na pytanie, czy choroba mogła wpłynąć na jego zdolność do świadomego rozporządzania majątkiem. Dopiero ich wnioski pozwolą sądowi rozstrzygnąć, czy testament jest ważny.
Postępowanie przeciąga się głównie z powodu konieczności uzyskania szczegółowych opinii medycznych. To żmudny i czasochłonny proces, który może potrwać jeszcze wiele miesięcy, a nawet lat.