Gigant handlu zamyka ponad 500 sklepów. Decyzja zapadła

Największa sieć sklepów typu convenience zamknęła 444 placówek, to jednak nie koniec. Najnowsze doniesienia mówią o planach dotyczących kolejnych 148 sklepów. Co dalej?
Największa sieć sklepów convenience się kurczy, fot. Shutterstock

Największa sieć convenience się kurczy

7-Eleven, największa na świecie sieć sklepów typu convenience, ogłosiła w ubiegłym roku zamknięcie 444 „słabo funkcjonujących” placówkek w Ameryce Północnej. To około 3% ze wszystkich ponad 13 tys. sklepów w tej części globu. To jednak nie koniec, bo według najnowszych doniesień The Street do końca tego roku przewiduje zamknięcie 148 kolejnych.

Wśród przyczyn ograniczenia ilości sklepów spółka macierzysta Seven & I Holdings wymienia m.in. malejący ruch i spadek sprzedaży. Decyzja wynika przede wszystkim z chęci optymalizacji portfela sieci.

Pepco sprzedaje sieć. Wiadomo, co stanie się ze sklepami
Grupa Pepco pozbyła się sieci dyskontów. Finalizację transakcji umożliwiła wydana w tym tygodniu przez brytyjski sąd decyzja. Część sklepów odpowiednika Dealz już zamknięto. Nie jest też tajemnicą, jak wyglądają dalsze plany.

Co dalej po zamknięciu kolejnych sklepów?

Według analityków zmniejszenie liczby sklepów ma na celu utrzymanie efektywności i rentowności całej sieci. Jak cytują Wiadomości Handlowe, według Neila Saundersa z GlobalData Retail część placówek prawdopodobnie doświadczyło większego spadku ruchu niż inne, co „w połączeniu z rosnącymi wydatkami konsumenckimi na żywność i poszukiwaniem tańszych alternatyw doprowadziło do decyzji o zamknięciu”. To jedocześnie sygnał, że zmiany zachowań konsumentów nie pozostają bez wpływu nawet na największe globalne sieci.

Pomimo planowanych zamknięć 7-Eleven zapewnia jednak, że nadal będzie „otwierać sklepy tam, gdzie klienci oczekują większej wygody”. Wciąż zamierza również inwestować w ofertę żywnościową, która jest obecnie główną kategorią przyciągającą klientów.

Czytaj dalej: